2012-07-17

科學麵 Naukowy makaron

Nazywany rowniez makaronem ksiazecym 王子麵, choc tak naprawde sa to produkty dwoch roznych firm, teoretycznie jest takim zwyklym makaronem chinskozupkowym, czyli nadaje sie do spozycia w kilka minut po zalaniu wrzatkiem. Jeszcze pod nazwa "Makaron Ksiazecy" trafil on na tajwanski rynek w 1970 roku, stajac sie absolutnym numerem jeden wsrod instantow. Ale makaron ksiazecy to nie tylko hit zupkowy; jest to rowniez pierwszy makaron, ktory zaczal byc spozywany na sucho, jako przekaska. Z tego powodu firma zaczela produkowac te makaroniki w nieco zmienionej formie, smakowe, w malych opakowaniach, takich w sam raz, zeby zawartosc wysypac na dlon i wmlocic ze smakiem. Jest to jeden z nielicznych wypadkow, kiedy to konsumenci podpowiedzieli tworcom kierunek zmian, a nie firma za posrednictwem reklam wmowila konsumentom, ze czegos potrzebuja...
Nasz makaron nie musi wiec byc zalewany woda i pewnie wlasnie z powodu wygody uzycia tak go Tajwanczycy pokochali. Z powodu niebywalej popularnosci makaronu ksiazecego pojawili sie liczni nasladowcy, wsrod nich makaron naukowy. Jako, ze ta firma skupila sie tylko na poszerzaniu oferty makaronu na sucho - wprowadzali nowe smaki, eksperymentowali z konsystencja - szybko wyparli tradycyjny makaron ksiazecy i stali sie numerem jeden na wyspie.
Ciekawe, ze "zupki chinskie", te tradycyjne, z makaronem i kilkoma torebeczkami, m.in. z tluszczem, przyprawami/warzywami i rosolem w proszku, zostaly wymyslone dopiero w 1958 roku przez Japonczyka tajwanskiego pochodzenia, Momofuku Andō, ktory stwierdzil, ze bedzie to dobry sposob na powojenny glod. Pierwsze zupy wytwarzane w jego firmie Nissin Food Products to byly rosolki z makaronem. Zgodnie z japonskimi sondazami, Japonczycy uwazaja swoje zupki za najwazniejszy wklad w kulture XX wieku (zaraz na drugim miejscu plasuje sie karaoke ^.^), a biorac pod uwage, ze mozna je znalezc w milionie wersji w niemal kazdym zakatku swiata, moga miec racje.
Juz pod koniec lat szescdziesiatych Japonczycy nawiazali wspolprace z Tajwanem, jako ze smaki wyraznie Tajwanczykom podeszly. Ale choc Tajwanczycy pokochali zalewanie zupek badz gotowanie ich z dodatkiem jajka (co jest popularne rowniez w Wietnamie), tak naprawde dopiero makaron w formie przekaski podbil Tajwan. Nie bardzo wiadomo, kto na to wpadl ani jakim cudem. Moze zaczeli je tak spozywac, bo sa chrupkie jak krakersy? Moze byli zbyt leniwi na zalewanie woda? A moze owczesne dzieciece przekaski i slodycze byly jeszcze rzadko spotykane, a dzieci uwielbialy opakowania z rysunkowymi bohaterami?
Na poczatku rodzice i lekarze probowali protestowac: zaprawione duza iloscia glutaminianu sodu i w ogole chemii nawet zalane woda nie sa zbyt zdrowe, a jedzone na sucho z pewnoscia mogly uszkodzic zoladek. Jednak po jakims czasie sklad chemiczny tych makaronikow zaczeto dopasowywac do "deserowej" formy spozycia - i tak Tajwanczycy stali sie chyba jedynym narodem, ktory na deser zajada makaron na sucho... Inna rzecz, ze gdy wietnamskie zupki dopiero wchodzily na polski rynek, ja tez uwielbialam je podjadac na sucho - wydawalo mi sie to milion razy smaczniejsze od wersji polplynnej... ;)
Na zdjeciu ja zajadajaca sie naukowym makaronem. Pyszny jest!

2 komentarze:

  1. 谢谢! zrobilas mi dzien - haixiany, onigiri i makaron... to ja jednak kupie bilecik ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. chcialam Ci przypomniec, ze nie lubisz makaronu :P

    OdpowiedzUsuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.