2016-05-17

granaciki!

Odziedziczyliśmy po poprzednich właścicielach mieszkania kilka dużych donic. ZB chciał je wszystkie wyrzucić. Skoro poprzedni właściciele ich już nie chcą, to na pewno jest coś z nimi nie tak, prawda?
Były brudne, zaniedbane, a ja nawet nie wiedziałam, co to za rośliny. Dowiedziałam się, gdy zaczęły wypuszczać pąki, bo jednak udało mi się je odratować.
To kwiaty granatu, oczywiście, widziałam je już parę razy, to wiem. Nie są szczególnie reprezentacyjne, prawda. Ale oczywiście miałam cichą nadzieję, że zaowocują.
Tadam!
Zaledwie dwa tygodnie po tych pierwszych zdjęciach, mogłam już zrobić zdjęcia owocków. Na razie jeszcze małe - poczekamy sobie jeszcze długo - ale są! Jakie one śliczne!!!
Nigdy, przenigdy nie słuchajcie mężów chcących wyrzucić doniczki :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.